Urodzony w 1997 roku pomocnik udzielił wywiadu dla "Orange.pl", w którym zdradził, iż gra dla belgijskiej kadry w ogóle go nie interesuje, bowiem czuje się Polakiem, przez co nie wyobraża sobie gry dla innego kraju.
Płonowski, będący zawodnikiem Anderlechtu Bruksela, który słynie z wychowywania wielkich piłkarzy, uchodzi w Belgii za jeden z większych talentów, co z pewnością dobrze wróży dla polskiej piłki. Z ojczyzny wyjechał w wieku pięciu lat.
- Rodzice radzili mi, bym zachował informacje dla siebie. Nie chcę jednak ukrywać, że odrzuciłem możliwość gry w belgijskiej młodzieżówce, gdyż interesują mnie tylko biało-czerwone barwy - powiedział Płonowski.
Młody piłkarz miał już kontakt z z reprezentacją Polski do lat 17, bowiem otrzymał w przeszłości jedno powołanie od Roberta Wójcika. Ten miał jednak wykrystalizowany skład i zawodnik Anderlechtu nie miał okazji, by pokazać pełnię swoich umiejętności.
- Od zawsze czułem się Polakiem, chodząc chociażby do polskiej i francuskiej szkoły. Nie zniechęca mnie brak powołań, będę cierpliwie czekać na swoją szansę. Mimo to, zapraszam trenera do Brukseli, by zobaczył mnie w akcji - wyznał Płonowski.