Doświadczony szkoleniowiec objął stery nad „Orłami Kartaginy” w lipcu 2015 roku i zdołał z nimi awansować do Pucharu Narodów Afryki w 2017 roku. Na tym turnieju prowadzona przez niego drużyna dotarła do ćwierćfinału, gdzie musiała jednak uznać wyższość Burkina Faso (0:2).
W międzyczasie rozpoczęły się także eliminacje Mistrzostw Świata w 2019 roku, w których reprezentacja Tunezji pod wodzą 72-latka wygrała pierwsze dwa spotkania z Gwineą (2:0) oraz Libią (1:0).
Wówczas wydawało się, że Kasperczak ma dość mocną pozycję na stanowisku selekcjonera tamtejszej drużyny narodowej, ale po mistrzostwach kontynentu i dwóch porażkach w meczach towarzyskich z Kamerunem (0:1) i Marokiem (0:1) spadła na niego olbrzymia fala krytyki, która doprowadziła do zwolnienia go z posady.
Obie strony miały rozwiązać obowiązującą umowę za porozumieniem stron, ale jak się okazało Polak nie był zadowolony ze sposobu zakończenia współpracy i postanowił dochodzić swoich sprawach w FIFA.
Nasz rodak jako członek UNECATEF (Związek Francuskich Trenerów) był reprezentowany przed adwokata tamtejszego związku, który przedstawił działowi prawnemu światowej centrali na tyle mocne argumentu, że ten postanowił przyznać mu aż 554 000 euro odszkodowania za zwolnienie z pracy.
Tunezyjska Federacja Piłkarka może jeszcze odwołać się od tej decyzji, ale niewiele na to wskazuje, aby mogła ugrać coś więcej i ostatecznie będzie musiała wypłacić wspomnianą kwotę byłemu opiekunowi takich kadr jak Wybrzeże Kości Słoniowej, Maroko, Mali czy Senegal.