Na początku okna transferowego Polak wzbudzał spore zainteresowanie, szczególnie wśród angielskich klubów. Arsenal początkowo planował sprowadzić pomocnika jako jeden z elementów swojej rewolucji po odejściu Arsène'a Wengera, a następnie po gracza zgłosiła się Chelsea, która walczyła wtedy o zatrudnienie trenera Maurizio Sarriego.
Prezydent „Partenopeich”, Aurelio De Laurentiis, przekonywał, że były gracz Empoli nie jest na sprzedaż i teraz daje temu wyraźny sygnał. Stanowcza postawa wicemistrzów Włoch szła w parze z negocjacjami w sprawie nowej umowy. „La Gazzetta dello Sport” informuje, że teraz wszystko jest już w zasadzie gotowe do podpisu.
Nowy kontrakt 24-latka ma obowiązywać do końca czerwca 2023 roku, czyli o dwa lata dłużej, niż ten obecny. Polaka czeka również ponad dwukrotna podwyżka, czym klub chce nagrodzić go za dobre występy. Obecnie piłkarz ma zarabiać 1,1 miliona euro za sezon, a nowe porozumienie zagwarantuje mu pensję w wysokości 2,4 miliona.
Ważną zmianą będzie też kwestia klauzuli odejścia. Do tej pory zainteresowane kluby mogły bez problemu przystąpić do rozmów z piłkarzem, wykładając 65 milionów euro. Tego lata ostatecznie nikt się na to nie zdecydował, ale neapolitańczycy nie chcą dalej funkcjonować w niepewności, zdając sobie sprawę, iż rozwój zawodnika sprawia, że aktywacja zapisu była tylko kwestią czasu. W nowym kontrakcie klauzuli już nie będzie, co da klubowi większą swobodę.
Dziennik dodaje, że „Azzurri” osiągnęli porozumienie z agentem Zielińskiego, więc teraz pozostaje jedynie czekać, aż złożone zostaną podpisy pod odpowiednimi dokumentami. To powinno być już tylko kwestią czasu.