Cała sprawa związana jest z transferem Radamela Falcao, który został zrealizowany zeszłego lata. Po długich negocjacjach kolumbijski napastnik trafił do zespołu z Madrytu za 40 milionów euro płatne w trzech ratach - 22 miliony w momencie realizacji transferu, 9 milionów do 31 lipca 2012 roku i ostatnie 9 milionów rok później. W zależności od osiągniętych wyników sportowych, ostateczna kwota może wzrosnąć o kolejne 7 milionów. Z pieniędzy, które powinny zostać wypłacone do końca minionego miesiąca do Porto trafiło jedynie 6.5 miliona euro.
Falcao jest najdroższym zakupem w historii tegorocznego triumfatora Ligi Europejskiej. Jego transfer był hiszpańskiego zespołu ogromnym wysiłkiem finansowym, pomimo zeszłorocznych sprzedaży Sergio Agüero oraz Davida De Gei. Atlético prawdopodobnie wypłaci zaległości dopiero wówczas, gdy otrzyma środki od innych klubów, między innymi za transfer Eduardo Salvio do Benfiki Lizbona. W przeciwnym wypadku "Los Rojiblancos" grozi kara ze strony FIFA.
Porto grozi Atlético skargą do FIFA
Prezydent FC Porto, Jorge Nuno de Lima Pinto da Costa rozważa możliwość złożenia skargi przeciwko Atlético Madryt do Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej. Powodem są zaległości finansowe "Los Rojiblancos" wobec "Smoków".