Duńczyk ubiegłego lata przeżywał bardzo traumatyczne wydarzenia, po których trudno było się mu pozbierać. W trakcie pierwszego spotkania jego reprezentacji na EURO 2020 z Finlandią niespodziewanie upadł on na murawę. Jak się okazało, na kilka minut stracił on przytomność. Szybka reakcja służb medycznych uratowała mu życie.
Niedługo potem lekarze doradzili 30-latkowi wszczepienie sztucznego rozrusznika serca. Problem w tym, że branie udziału w jakikolwiek zawodach we Włoszech z tego typu urządzeniami jest niemożliwe.
Zważywszy na ten fakt, piłkarz rozwiązał za porozumieniem stron swój kontrakt z Interem Mediolan i zaczął szukać klubu w takim kraju, który umożliwi mu kontynuowanie kariery.
Wśród opcji wymieniano Holandię czy Danię, ale finalnie ofensywny pomocnik wylądował w Anglii.
Po serii kompleksowych testów medycznych udało się sfinalizować wolny transfer, w ramach którego Christian Eriksen dołączył do Brentford.
Klub podjął decyzję o stopniowym zwiększaniu obciążenia dla zawodnika. Gdy udało mu się ukończyć cały trening bez problemu, przeprowadzono próbę generalną. Odpowiedź na to, czy jest on już gotowy do gry w oficjalnych meczach, miały dać sparingi.
Ponad stukrotny reprezentant Danii w jednym z nich zanotował asystę, a w drugim posłał dwa ostatnie podania. Zdał zatem test na ocenę celującą.
Idąc tym tropem, nie stoi już nic na przeszkodzie do tego, aby Eriksen pojawił się na murawie po raz pierwszy od starcia z Finlandią. Dostanie swoje minuty przeciwko Newcastle United, o czym zapewnił Thomas Frank.
– Christian będzie z drużyną i jutro wybiegnie na boisko, aby zadebiutować. To będzie niesamowite. To wielki dzień dla wszystkich, a zwłaszcza dla Christiana i jego bliskich – wyznał menedżer Brentford.
– Najważniejsze jest to, że wszystko zostało sprawdzone, jest w porządku i nie ma żadnych szans, aby coś się stało. On i jego rodzina są zgodni co do tego, że powinien grać w piłkę – zaznaczył.
Następnie opiekun zespołu opowiedział o obecnej dyspozycji gracza.
– Nie ma żadnych wątpliwości, że jest on zawodnikiem z największym CV, który kiedykolwiek grał dla Brentford – zauważył.
– Christian jest we właściwym miejscu. Teraz chodzi jedynie o rytm gry, do którego musi przyzwyczaić swój organizm i uzyskać konsekwencję w każdym aspekcie. Będziemy potrzebowali kilku meczów, aby mógł zgrać się z resztą, ale nie wystawiałbym go, gdybym nie sądził, że już teraz może nam coś zaoferować – oznajmił.
„Pszczoły” ze „Srokami” zmierzą się w sobotę o godzinie 16:00.