Argentyna w walce o Puchar Świata w Katarze skonfrontowała się z Francją. Finałowe rozstrzygnięcie miało miejsce dopiero w konkursie rzutów karnych. W nim próbę nerwów lepiej wytrzymali „Albicelestes”, dzięki czemu sięgnęli po trzecie w historii trofeum.
Podczas hucznych obchodów w kraju Ameryki Południowej nie brakowało mało odpowiedzialnych zachowań ze strony zagorzałych sympatyków drużyny narodowej. Z drugiej strony pojawiały się momenty, kiedy główni bohaterowie okazywali brak klasy. Najgłośniej zrobiło się o wybryku golkipera Aston Villi.
Można wysnuć wniosek, że 30-latek żywi nieuzasadnioną niechęć do króla strzelców Mistrzostw Świata 2022. Najpierw podczas celebracji w szatni w Lusail zarządził „minutę ciszy dla Kyliana Mbappé”, a kilkadziesiąt godzin później w swojej ojczyźnie pozował na dachu piętrowego autobusu z lalką, na której naklejona została wydrukowana twarz napastnika Paris Saint-Germain.
W tej sytuacji nie zareagował nawet klubowy kolega Mbappé, Lionel Messi.
Ten incydent nie przeszedł bez echa w kraju nad Sekwaną. Zwierzchnik FFF obwieścił w rozmowie dla „Ouest-France”, iż sporządził list z zażaleniem do swojego argentyńskiego odpowiednika, Claudio Tapii, aby zilustrować swoje odczucia względem przykrego zdarzenia.
– Napisałem w tej sprawie do prezydenta argentyńskiej federacji. W kontekście sportowej rywalizacji uważam takie ekscesy za coś nienormalnego. Trudno jest mi zrozumieć takie zachowanie. To posunęło się za daleko. Postawa Mbappé była wzorowa – tłumaczył rozgoryczony Le Graet.
Mbappé w finale zdobył hat-tricka oraz trzykrotnie pokonywał Martíneza strzałem z „jedenastki” - w regulaminowym czasie gry, dogrywce i po niej.