Kiedy Wisła Kraków spadła z Ekstraklasy, mogło wydawać się, że zespołowi spod Wawelu nie grozi już nic gorszego. Ostatnie tygodnie pokazały jednak, że futbol bywa brutalny.
13-krotny mistrz Polski spisuje się bowiem poniżej oczekiwań i to do tego stopnia, że z posadą trenera pożegnał się Jerzy Brzęczek. Jego następcą został natomiast Radosław Sobolewski.
Prowadzona przez byłego reprezentanta Polski ekipa do tej pory nie powala na kolana i plasuje się w środku tabeli. To na pewno nie w smak nie tylko fanom, ale i działaczom, dla których awans do Ekstraklasy jest celem nadrzędnym.
Kwestie sportowe to oczywiście priorytet, ale w kuluarach toczone są także rozmowy na temat roszad właścicielskich. Kto wie, czy w zimie pod Wawelem nie dojdzie do ogromnych zmian.
Obecnie większościowy pakiet udziałów należy do tercetu Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdżyński oraz Jarosław Królewski. Nie jest jednak tajemnicą, że w razie stosownej oferty, wspomniana trójka może przystać na sprzedaż swoich akcji.
Kto zatem może go od nich nabyć? Do tej pory w tym kontekście przewijało się przede wszystkim nazwisko biznesmena Wojciecha Kwietnia, ale okazuje się, że nie tylko on ma chrapkę na to, by przejąć Wisłę.
Poinformował o tym prezes Wisły Kraków, Władysław Nowak, który stwierdził, że jest jeszcze kilku innych kontrahentów.
- Rozmawiamy z pięcioma podmiotami polskimi i dwoma zagranicznymi - przyznał krótko w rozmowie z „Gazetą Krakowską” wspomniany Nowak.
Wydaje się, że do kluczowych rozmów w kwestii zmian właścicielskich dojdzie prawdopodobnie w drugiej połowie listopada, w tle Mistrzostw Świata w Katarze.
Cały tekst na temat potencjalnych zmian w Wiśle Kraków można przeczytać w tym miejscu.