Przyszłość defensora była jedną z większych zagadek kontraktowych w ciągu ostatnich miesięcy. Umowa gracza wygasa wraz z końcem obecnego sezonu, ale Tottenham ma możliwość automatycznego przedłużenia jej o kolejny rok. Problem jednak w tym, że wraz z wykorzystaniem zapisu, w życie wejdzie klauzula umożliwiające łatwiejsze pozyskanie Belga przez inne zespoły.
Długi okres zawahania dobiegł końca i Mauricio Pochettino wyjawił, jaka przyszłość czeka zawodnika.
- Czy aktywujemy klauzulę w kontrakcie Alderweirelda? Tak, z całą pewnością. To dla nas oczywiste. To taka sama sytuacja jak w przypadku Jana Vertonghena - powiedział wprost Argentyńczyk, nawiązując do tego, iż przed świętami w ten sposób przedłużono kontrakt reprezentacyjnego kolegi Alderweirelda.
Rozwiązanie problemu umowy nie powinno zakończyć spekulacji, ponieważ, tak jak wspomniano, wraz z aktywacją zapisu o przedłużeniu kontraktu, uruchomiona zostanie klauzula odejścia. Wynosi ona 25 milionów funtów, a potencjalni chętni będą mieli możliwość jej wykorzystania najpóźniej na dwa tygodnie przed zakończeniem letniego okna transferowego.
Dla „Kogutów” wcale nie musi to być jednak aż tak zła informacja. Jak informuje „Sky Sports”, do tej pory, mimo wielu pogłosek o wielomilionowym transferze, z konkretną ofertą nie zgłosił się żaden klub, choć nawet zeszłego lata piłkarz miał być dostępny przez jakiś czas za około 25 milionów funtów. Najbardziej zainteresowany jego pozyskaniem był Manchester United, lecz klubom nie udało się porozumieć w kwestii wyceny zawodnika.
Alderweireld przeprowadził się do Londynu z Atlético Madryt w 2015 roku za 11,5 miliona funtów. Do tej pory 29-latek zebrał na swoim koncie 133 występy, w których zanotował sześć goli i trzy asysty. Po przedłużeniu umowy Tottenham z pewnością nie ustąpi w staraniach o wydłużenie współpracy z graczem, który mimo napiętej sytuacji pozostaje jednym z najważniejszych ogniw w składzie.