Niepracujący już na Wyspach Brytyjskich szkoleniowiec nadwyrężył cierpliwość dyrektorów. Po ośmiu kolejkach udało mu się odnieść z ekipą tylko jedno zwycięstwo, a czarę goryczy przelała porażka z West Hamem United na London Stadium.
Po wydaniu blisko 140 milionów euro w letnim oknie transferowym na nowe nabytki efekty gry przedstawiały się mizernie. Projekt zostanie przejęty najprawdopodobniej przez Julena Lopeteguiego.
Za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych Lage wystosował komunikat, nawiązując między innymi do nurtującego problemu, z jakim musiał się borykać w końcówce swojej kadencji na Molineux.
„Służenie Wolverhampton było dla mnie ogromnym zaszczytem. Moje podziękowania kieruję w stronę prezesów, [Guangchanga] Guo oraz Jeffa [Shi] za otrzymaną szansę. Dziękuję również pozostałym ludziom z klubu, którzy sprawili, że mogłem poczuć się jak w domu.
Dziękuję piłkarzom za ich profesjonalizm i poświęcenie oraz kibicom, którzy okazywali mi wsparcie od samego początku. Za tym kryje się pierwszy udany sezon, z paroma niezapomnianymi spotkaniami i dziewięcioma zwycięstwami, jakie odnieśliśmy w spotkaniach wyjazdowych Premier League.
Teraz najważniejsze jest to, żebyście wspierali drużynę z całego serca. Będzie coraz lepiej, jeśli tylko występować będą zawodnicy na szpicy. Widać postępy w przygotowaniach Diego Costy, wkrótce powróci Raúl Jiménez, a Saša Kalajdžić to ważny piłkarz na przyszłość.
Wierzę, że w kolejnych siedmiu meczach, czyli aż do przerwy w listopadzie, drużyna znajdzie się w środku tabeli, a później zaatakuje miejsca w czołowej siódemce. Będę trzymał za to kciuki”.
Do siódmego obecnie Newcastle United „Wilki” tracą pięć punktów, jednak w pierwszej kolejności muszą skupić się na opuszczeniu strefy spadkowej. Najbliższy mecz zagrają na wyjeździe z Chelsea.
46-latek poprowadził Wolves w 51 oficjalnych spotkaniach. Jego bilans to 19 zwycięstw, dziewięć remisów i 23 porażki.