Drugi sezon Korony Kielce na poziomie Ekstraklasy ma wręcz identyczny scenariusz jak poprzedni, w którym również główna walka toczyła się o ligowe utrzymanie.
Na ten moment podopieczni Kamila Kuzery balansują na krawędzi strefy spadkowej, zajmując piętnastą lokatę z takim samym dorobkiem punktowym, co szesnasta Puszcza Niepołomice.
Na dość złego po ostatnim remisie 2:2 z Pogonią Szczecin podpadli oni swoim kibicom, po tym, jak wraz z końcowym gwizdkiem natychmiastowo udali się do szatni, nie dziękując im za doping.
To wszystko sprawia, że w kieleckim zespole panuje niezbyt ciekawa atmosfera, a przyszłość trenera Kuzery wydaje się stać pod znakiem zapytania.
Na tę chwilę możemy być jedynie pewni, że ze strony prezesa klubu Łukasza Jabłońskiego, obecny szkoleniowiec Korony może spać spokojnie, o czym poinformował w rozmowie z Kanałem Sportowym.
- Bardzo bym chciał, żebyśmy walczyli o utrzymanie z Kamilem Kuzerą i mam nadzieję, że Kamil chce tego samego i ma takie samo podejście jak ja - przyznał.
Prezes kieleckiego klubu wyjawił również, że we wtorek osobiście spotka się z trenerem Kuzerą, by przedyskutować dalszy plan działania.
- Nie widziałem się jeszcze z Kamilem, jesteśmy umówieni jutro na spotkanie. Dzisiaj piłkarze, Kamil i cały sztab mają wolne i zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie. Bardzo bym chciał, żebyśmy walczyli w tym samym składzie. Bardzo kibicuje Kamilowi, chce z nim dalej grać. Dyrektor sportowy Paweł Golański również i mam nadzieję, że Kamil jutro pojawi się w klubie z ogniem w oczach i poskłada to wszystko tak, jak powinno wyglądać - powiedział.
„Złocisto-krwiści” po reprezentacyjnej przerwie zmierzą się z dziesiątym w tabeli Widzewem Łódź, a spotkanie to odbędzie się 1 kwietnia na stadionie w Łodzi.