Ekipa z Lyonu w ostatnich czterech meczach, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, dwukrotnie schodziła z boiska pokonana. Na ten rezultat składa się m.in. blamaż w starciu z Monaco (0:2).
Po zakończeniu rywalizacji Jean-Michel Aulas postanowił chwycić byka za rogi, wylewając kawę na ławę za pomocą Twittera. Prezes OL napisał:
„Ten mecz przeciwko Monako wyznacza nam drogę w kierunku osiągnięcia wszystkich celów. Niektórzy zawodnicy grają znacznie poniżej swoich możliwości. Ci, którzy myślą, że mogą zostać bohaterami dużych transferów pod koniec roku, są w błędzie. Musimy mówić mniej i dawać z siebie o wiele więcej”.
Początkowo wydawało się, że sternik francuskiego klubu swoja wypowiedź kierował do Memphisa Depaya, który nie trafił do siatki od ponad 1300 minut, a dodatkowo w meczu z Monaco nie wykorzystał rzutu karnego. „L’Équipe” donosi jednak, że celem Aulasa był Tanguy Ndombélé.
22-latek, który znajduje się na celowniku m.in. Juventusu, Manchesteru City czy Paris Saint-Germain, w ostatnich miesiącach mocno obniżył loty. Środkowemu pomocnikowi brakuje równowagi i jeśli nie wrzuci on wyższego biegu, być może jego letni transfer zostanie przekreślony.
W bieżącej kampanii Francuz wystąpił w 34 spotkaniach, zdobył dwie bramki i zanotował pięć asyst.