Fani brazylijskiego zespołu są sfrustrowani wynikami osiąganymi przez ich drużynę, która ostatnio spisuje się znacznie poniżej ich oczekiwań w rozgrywkach Campeonato Paulista (mistrzostwa stanu São Paulo) i ma coraz mniejsze szanse na obronę tytułu zdobytego przed rokiem.
Wcześniej popularni "Timão" równie słabo prezentowali się w Campeonato Brasileiro. Corinthians zajął bowiem odległe 10. miejsce w ligowej tabeli ze stratą blisko 30 punktów do mistrza - Cruzeiro Belo Horizonte.
Prezydent klubu, Mário Gobbi oświadczył, że w sobotę grupa około 100 osób przecięła druty w siatce i wtargnęła na teren ośrodka treningowego, gdzie następnie kilku kibiców rzuciło się na Paolo Guerrero. Na szczęście Peruwiańczyk oraz żadni inny piłkarze nie zostali ranni.
- Oni chcieli go udusić. Człowieka, który strzelił najważniejszą bramkę w historii klubu przeciwko Chelsea w Klubowych Mistrzostwach Świata w 2012 roku. On nie zasługuje na takie traktowanie - powiedział Gobbi.
Włodarze Corinthians São Paulo zgłosili sprawę na policję i zaoferowali swoją pomoc w schwytaniu chuliganów.
- Tą sprawą zajmą się już odpowiednie służby. Na razie nasi pracownicy nie czują się bezpiecznie - dodał prezydent klubu.
Mimo istniejącego zagrożenia podopieczni Mano Menezesa wybiegli w niedzielę na boisko i zmierzyli się z Ponte Preta. To spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości 2:1. Dla Corinthians była to trzecia porażka z rzędu w Campeonato Paulista.
Warto również wspomnieć, że ośrodek treningowy popularnych "Timão" jest bazą reprezentacji Iranu na tegorocznym mundialu. W dodatku na obiekcie w São Paulo odbędzie się mecz otwarcia mistrzostw pomiędzy Brazylią a Chorwacją.