Reprezentant Słowacji został przed kilkoma tygodniami wytypowany do opuszczenia szeregów aktualnego wicemistrza Włoch. W ten sposób „Nerazzurri” liczyli na odciążenie budżetu bez konieczności dokonywania większej wyprzedaży, ale jednocześnie podkreślili, że rozstanie z defensorem nastąpi tylko w momencie sprowadzenia jego wartościowego następcy.
Tym miał być Bremer. Brazylijczyk został jednak na ostatniej prostej sprzątnięty Interowi Mediolan sprzed nosa przez Juventus. W efekcie utytułowany zespół zaczął stopniowo wycofywać się z pomysłu sprzedaży Milana Škriniara.
Mimo to Paris Saint-Germain nie odpuszczało jeszcze tematu i przedstawiło włoskiemu zespołowi następną ofertę. Ta została natychmiast odrzucona, co stało się równoznaczne z tym, że „Nerazzurri” nie zgodzą się na sprzedaż Słowaka, o ile nie otrzymają kosmicznej propozycji.
A teraz dużo wskazuje nawet na to, że i ona nie przekona Interu do sprzedaży lidera formacji defensywnej, bo trener Simone Inzaghi poinformował przed rozpoczęciem meczu ze Spezią Calcio, że jego podopieczny nie jest już dostępny na rynku.
- Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, że Škriniar nie jest już dostępny na rynku. Nie jest łatwo radzić sobie w takich sytuacjach, gdy liga już trwa, a rynek wciąż jest otwarty - powiedział szkoleniowiec.
27-letni piłkarz jest związany z mediolańską drużyną do 30 czerwca 2023 roku. W niedalekim czasie powinien jednak pojawić się komunikat o przedłużeniu z nim współpracy.