Trudna sytuacja popularnego „Krychy” zaczyna coraz poważniej oddziaływać na jego pozycję w drużynie narodowej. Na początku września Polska zmierzy się w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata z Danią (1 września) i Kazachstanem (4 września). Powołania z lig zagranicznych na te spotkania ogłoszone mają zostać w najbliższy piątek, ale na liście miejsca najprawdopodobniej nie znajdzie Grzegorz Krychowiak.
„Przegląd Sportowy” informuje, że selekcjoner Adam Nawałka wciąż pozostaje w stałym kontakcie z pomocnikiem i uznaje go za ważne ogniwo swojego zespołu. Mimo to brak regularnej gry, również w okresie przygotowawczym, spowodował, że 27-latek może stracić również miejsce w kadrze. Powołanie wciąż było rozważane, a sztab reprezentacji liczył, że udałoby się w ten sposób pomóc Krychowiakowi w odzyskaniu formy, ale ostatecznie zdecydowano, że mijałoby się to z celem.
Pochodzący z Gryfic zawodnik musi najpierw zdecydować o swojej przyszłości klubowej i właśnie na tym teraz się koncentruje. Mimo iż w Paryżu może liczyć na wysokie zarobki, nie może sobie pozwolić na kolejny sezon poza boiskiem. „Przegląd Sportowy” dodaje, że pomocną dłoń pomocnikowi mogą podać Valencia lub Milan, które pozostają zainteresowane Krychowiakiem. Ostatnio na jego sprowadzenie chętny jest również Olympique Lyon. Agent zawodnika, David Menasseh, twierdzi, że na razie w sprawie transferu jest dość cicho, ale może to być jedynie zasłona dymna z jego strony.
Sytuacja „Krychy” w kadrze komplikuje się już od kilku miesięcy. Na marcowym i czerwcowym zgrupowaniu nie odgrywał tak istotnej roli, jak wcześniej. Z meczu z Czarnogórą wyeliminowała go kontuzja, natomiast w starciu z Rumunią wszedł dopiero z ławki za kontuzjowanego Krzysztofa Mączyńskiego. Sztab reprezentacji już wtedy dostrzegał u zawodnika wyraźne braki spowodowane brakiem regularnej gry. Ostatni raz w koszulce PSG Polak wybiegł na boisko w marcu, kiedy to zagrał minutę w przegranym 1:6 starciu z Barceloną.
Jeśli Krychowiak nie znajdzie nowego klubu do końca okna transferowego, może to dla niego oznaczać utratę miejsca w kadrze na przyszłoroczny Mundial. Dla „Biało-Czerwonych” byłaby to duża strata, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż na EURO 2016 zawodnik zagrał we wszystkich spotkaniach i za każdym razem spędził na boisku pełny wymiar czasowy.