Kadencja Christophe'a Galtiera na Parc des Princes zdaje się dobiegać końca. Francuski szkoleniowiec rzucił się na niezwykle głęboką wodę, która wciągnęła wcześniej kilka bardziej znanych postaci.
56-latek nie sprostał oczekiwaniom władz dziesięciokrotnego mistrza Ligue 1, zawodząc w Lidze Mistrzów i nie przekonując w rozgrywkach krajowych. Były opiekun OGC Nice nie potrafił okiełznać również nabrzmiałej od wysokiego ego zawodników szatni, co dziwić nie powinno.
Media przewidują, że decyzja w sprawie Francuza została podjęta, aczkolwiek nie wiadomo tylko, kiedy zostanie oficjalnie ogłoszona.
Katarscy właściciele poszukują już następcy Galtiera. „RMC Sport” twierdzi, że wytypowali już wymarzonego kandydata.
Zinédine Zidane od momentu odejścia z Realu Madryt łączony był z wieloma klubami i reprezentacją Francji. Miesiące mijają, a legenda „Królewskich” nadal nie przyjęła żadnej oferty. Paris Saint-Germain liczy, że wkrótce się to zmieni.
Dla zarządu PSG „Zizou” to świetny kandydat z kilku powodów. Przede wszystkim przekonał o swoim dobrym warsztacie podczas pracy w stolicy Hiszpanii, a po drugie cieszy się niezaprzeczalnym szacunkiem w całym kraju. 50-latek mógłby zatem poradzić sobie z rozkapryszonymi piłkarzami, w tym z Kylianem Mbappé, wybijając mu z głowy myśl o odejściu.
Rozmowy będą trudne, dlatego awaryjną opcją pozostaje Julian Nagelsmann. W sprawie Niemca takiego przekonania w paryskim klubie już nie ma. Zastrzeżenia budzą zdolności 35-latka do kontrolowania szatni, co pogrzebało jego karierę w Bayernie Monachium.
Nagelsmann to plan B, który stanie się bardziej realny, jeśli do lata nie znajdzie nowego pracodawcy. O podpis mistrza Bundesligi z kampanii 2021/2022 zabiega również Tottenham.