Lewy defensor rodem z Kraju Kawy przez ostatni rok był łączony głownie z Atlético Madryt. Hiszpanie nie byli jednak do końca przekonani, co do słuszności płacenia za 27-letniego obecnie zawodnika 40 milionów euro, i finalnie zrezygnowali ze starań o niego.
W międzyczasie, po zniesieniu zakazu dokonywania transferów, Tellesem zainteresowała się Chelsea, a rozmowy miały nawet wejść w zaawansowane stadium. Koniec końców portugalskie media nie mają wątpliwości, że Brazylijczyk ostatecznie wyląduje w Paris Saint-Germain.
Francuzi już niedługo mają przejść rewolucję kadrową, a pierwszą nową twarzą w zespole będzie wspomniany gracz FC Porto. Najlepsza drużyna Ligue 1 nie zapłaci jednak 40 milionów euro zapisanych w jego umowie, lecz nieco ponad połowę tej kwoty, czyli 25 milionów euro.
„Smoki” w tej sytuacji zainkasują trochę mniej, gdyż dziesięć procent sumy trafi na konto Galatasaray, a w kolejce po swoją część czekają już Juventude oraz Grêmio. Niemniej dla Portugalczyków i tak będzie to spory biznes, zważywszy na to, że Telles w 2016 roku kosztował ich 6,5 miliona euro.
Mając to wszystko na uwadze, wygląda na to, że ostatecznie Leonardo przekonał Thomasa Tuchela w kwestii opłacalności sięgnięcia po najlepszego ligowego strzelca na swojej pozycji w tym sezonie. Jednokrotny reprezentant „Canarinhos” jak dotąd w portugalskiej ekstraklasie znajdował drogę do bramki rywali osiem razy, a łącznie w 40 spotkaniach zgromadził dziesięć trafień i dziewięć asyst.