Ofensywny pomocnik błyszczał przed dwoma sezonami wysoką formą w barwach CSKA Moskwa i później potwierdził swoją dobrą dyspozycję na Mistrzostwach Świata. Z tego też powodu znalazł się on na celowniku kilku czołowych europejskich zespołów. Wśród nich prym wiodły Chelsea oraz Juventus, które były bardzo bliskie zakontraktowania 23-letniego zawodnika.
Ten nie zdecydował się ostatecznie na przenosiny do jednej z wymienionych drużyn i postanowił zaakceptować ofertę przedstawioną mu przez AS Monaco. Gołowin wybrał propozycję klubu z Księstwa, ponieważ najważniejsze była dla niego regularna gra i poznanie specyfiki zachodniego futbolu przed podjęciem rywalizacji w ekipie walczącej o najważniejsze trofea.
Reprezentant Rosji nie może być do końca zadowolony ze swojego dotychczasowego pobytu na Stade Louis II, ponieważ jego zespół nie osiąga satysfakcjonujących wyników na poziomie League 1.
Z tego też powodu ofensywny pomocnik zaczyna powoli rozglądać się za nowym pracodawcą i niewykluczone, że zostanie nim Paris Saint-Germain. Dziennikarze Sport24.ru uważają, że 23-latek jest bacznie obserwowany przez wysłanników aktualnego mistrza Francji i jednocześnie dodają, że nie jest on na razie ich priorytetowym celem na nadchodzące zimowe i letnie okienko transferowe, ale ta sytuacja może naturalnie ulec zmianie.
Fernando Morientes, który w przeszłości występował w klubie z Księstwa, został zapytany o najbliższą przyszłość Rosjanina i stwierdził, że jeżeli poprawi on pewne rzeczy, to powinien wkrótce trafić do zdecydowanie silniejszej drużyny.
- Gołowin już gra w mocnym zespole i musi w nim zostać, aby dalej się rozwijać oraz przyzwyczaić do roli lidera, a także ustabilizować formę i być mniej emocjonalny. Jeżeli to zrobi, to kto wie... nie wykluczam, że zobaczymy go za kilka lat w Realu Madryt czy Bayernie Monachium - powiedział Hiszpan.
Ofensywny pomocnik strzelił dwie bramki i zanotował tyle samo asyst w dotychczas jedenastu rozegranych spotkaniach dla AS Monaco w tym sezonie.