Gdy Rumun był sprowadzany do stolicy Wielkopolski, wierzono, że będzie prezentował się co najmniej solidnie, lecz z czasem okazało się, iż nie było to najlepsze posunięcie władz Lecha. Pomocnik został zakontraktowany w styczniu zeszłego roku, ale nie pokazywał zbyt wysokiej formy. Wielu kibiców „Kolejorza” od dawna oczekiwało sprzedaży gracza i wygląda na to, że w tej zimy może się to stać faktem.
28-latek znalazł się na celowniku Dinama Bukareszt. 18-krotny mistrz Rumunii (drugi najlepszy wynik w historii ligi) znajduje się w kryzysie i obecnie walczy o utrzymanie, ale trener oraz właściciele mają ambitny plan przywrócenia klubu do dawnej świetności. W stolicy kraju postanowiono o zakontraktowaniu jakościowych graczy i na liście znalazł się między innymi Răduţ.
Rumuński „DIGI sport” przytacza słowa trenera Mircei Rednica, który stwierdził, że ma na swoim celowniku doświadczonych rumuńskich zawodników, podkreślając przy tym, że są oni zainteresowani grą dla Dinama. Dziennikarze są przekonani, że chodzi o Iona Horę oraz właśnie piłkarza Lecha Poznań.
Obecnie „Czerwone Psy” zajmują 11. pozycję w tabeli na 14 drużyn i znajdują się w grupie spadkowej. W tym i w kolejnym oknie drużyna ma zostać jednak gruntownie przebudowana, by w następnej kampanii włączyć się już do walki o mistrzostwo.
Răduţ wystąpił łącznie w 56 spotkaniach „Dumy Wielkopolski”. W tym czasie zdołał zdobyć zaledwie jedną bramkę, dokładając do niej osiem asyst. Trener Adam Nawałka skorzystał z niego tylko raz, dając mu pół godziny na pokazanie się w meczu ze Śląskiem Wrocław. Wygląda jednak na to, że były selekcjoner reprezentacji Polski nie wiąże z zawodnikiem większych planów.