Gastón Ramírez latem 2012 roku trafił do Premier League z Bologna FC, a „Święci” zapłacili za niego ponad 15 milionów euro. Urugwajczyk, delikatnie mówiąc, nie podbił Anglii – zliczając tylko mecze ligowe, w 43 meczach do siatki rywali trafił zaledwie sześc razy i zaliczył tyle samo asyst. Być może nie jest to katastrofalny wynik, ale po piłkarzu o takiej wartości spodziewano się więcej. W tym sezonie Ramírez gra już rzadziej, a władze klubu z Southampton mogłyby być zainteresowane odzyskaniem pieniędzy wydanych na transfer. Ściągnięciem piłkarza interesuje się podobno AC Milan, który upatruje w nim następcy Kaki sposobiącego się do zakończenia kariery piłkarskiej za Oceanem. - Zastąpienie takiego piłkarza to wielka odpowiedzialność, ale przede wszystkim zaszczyt dla mojego piłkarza. Poczekajmy jednak, aż sytuacja nabierze bardziej konkretnych kształtów – tonuje nastroje agent Ramíreza Pablo Betancourt.
Betancourt zachowuje sporo ostrożności w swoich wypowiedziach, ale wydaje się, że zarówno Southampton, jak i piłkarz byliby zadowoleni z zakończenia współpracy. - Ramírez był bardzo szczęśliwy w Serie A i byłby zadowolony z powrotu do Włoch, jednak najpierw musi pojawić się konkretna oferta, która zadowoli władze Southampton – nie pozostawia wątpliwości odnośnie woli Ramíreza jego menedżer.