Począwszy od sezonu 2011/2012, na boiskach ligi szkockiej zapanowała era Celticu. Ekipa z Glasgow nie miała sobie równych przez dziewięć kolejnych lat.
Spory wpływ na to miała degradacja Rangersów, którzy w 2012 roku pożegnali się z tamtejszą ekstraklasą ze względu na nieprawidłowości finansowe.
Później nazwa klubu została zmieniona z Glasgow Rangers na Rangers FC i zaczęto budować potęgę od nowa, a konkretniej od czwartej ligi.
W ostatnich latach 54-krotny mistrz Szkocji zaczął sobie poczynać coraz śmielej zarówno na europejskich boiskach, jak i na tych krajowych. Duży wpływ na to miało zatrudnienie w roli menedżera Stevana Gerrarda.
To właśnie legenda Liverpoolu wprowadziła do klubu nową jakość, czego zwieńczeniem jest zdobycie 55. tytułu mistrza kraju.
Na powrót Rangersów na szczyt zapowiadało się od dłuższego czasu, bo przez wiele kolejek mieli oni kontrolę nad rozgrywkami. Jednak dopiero w niedzielę po remisie Celticu z Dundee udało im się zapewnić mistrzostwo.
Na Ibrox Stadium nie będzie jednak zbyt wiele czasu na świętowanie. W najbliższy czwartek podopieczni Stevana Gerrarda zmierzą się ze Slavią Praga w ramach 1/8 finału Ligi Europy.