Rangersi znów pod ostrzałem UEFA. Zakazane przyśpiewki także na meczu z Legią

Rafał Bajer
Źródło: Rangers FC

Rywal Legii Warszawa w kwalifikacjach do Ligi Europy, Rangers FC, znów stanął pod groźbą zamknięcia stadionu dla kibiców.

Oświadczenia i prośby jak na razie nie przynoszą skutku, a Rangersi po raz kolejny muszą się zmagać z problemem sekciarskich przyśpiewek wykonywanych przez swoich kibiców. Sympatycy „The Gers” podpadli obserwatorom UEFA już w meczu poprzedniej rundy z St Joseph's. Wtedy europejska federacja nakazała klubowi wyłączenie z użytku trzech tysięcy miejsc na mecz rewanżowy z Legią Warszawa, który odbędzie się dziś o godzinie 20:45.

Rangersi wydali wtedy mocne oświadczenie, w którym stanowczo odcięli się od tego typu zachowań swoich kibiców i otwarcie przyznali, że ludzie działający na niekorzyść klubu nie mogą się nazywać jego fanami. Podkreślano, że w drużynie występują zawodnicy reprezentujący różne kultury i wyznania, dlatego takie przyśpiewki są nie na miejscu. Dodano do tego prośbę, by tacy kibice w ogóle nie utożsamiali się z klubem, ponieważ nie są mile widziani na stadionie. Nie przyniosło to jednak wymiernych skutków.

Grupa kibiców po raz kolejny wykonała zakazane przyśpiewki podczas meczu w Warszawie, za co klubowi grożą jeszcze większe sankcje, w tym kary finansowe czy nawet zamknięcie całego stadionu w najbliższych meczach.

Klub po raz kolejny wydał oświadczenie, w którym oznajmił, że samodzielnie zamierza uporać się z problemem, przynajmniej w jakiejś części. Zadeklarowano, że w najbliższych meczach Rangersi w ogóle nie będą się starać o możliwość wzięcia udziału swoich kibiców w meczach wyjazdowych. Pojawia się jednak również ostrzeżenie, co do dzisiejszego rewanżu z ekipą „Wojskowych”.

„Ludzie odpowiedzialni za częściowe zamknięcie Ibrox Stadium muszą zrozumieć, że niszczą swój właśny klub. Jeśli w meczu z Legią pojawią się jakiekolwiek nowe incydenty, to może doprowadzić do całkowitego zamknięcia stadionu” - informują Rangersi.

„Sekciarskie przyśpiewki z Warszawy spowodowały naszą decyzję o odrzuceniu możliwości dostawania biletów na mecze wyjazdowe w ramach rozgrywek UEFA. Niestety, ponownie wielu kibiców musi cierpieć przez zachowanie małych grup. Takie zachowania nie mogą mieć miejsca na Ibrox i gdziekolwiek indziej, gdzie pojawia się nasz klub. Prosimy o zaprzestanie takich przyśpiewek. Zagrażacie naszemu klubowi”.

„Śpiewając dyskryminujące przyśpiewki obrażacie piłkarzy Rangersów, nasz sztab i wielu kibiców własnej drużyny. Nie ma nic mądrego w tym, co wyprawia ta mała grupa fanów. W taki czy inny sposób te zachowania muszą zostać zatrzymane. Byłoby znacznie lepiej, gdybyśmy zrobili to sami, wystarczy zachowywać się jak na kibica Rangersów przystało”.

W Szkocji od lat panuje zacięta rywalizacja pomiędzy katolikami a protestantami. Z tego głównej mierzy wynika tak duży konflikt pomiędzy dwoma najbardziej utytułowanymi klubami - Celtikiem i Rangersami właśnie - ale problem ten dotyczy także sfery publicznej. Walka z sekciarstwem trwa, ale na stadionach wciąż nie brakuje podobnych przyśpiewek, które przez UEFA są uznawane za rasistowskie i dyskryminujące, a co za tym idzie - niedozwolone.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery PSG chce gwiazdę Liverpoolu 10 milionów euro! Następca Thomasa Tuchela wybrany Girona chce reprezentanta Polski Maciej Skorża otrzymał hitową propozycję powrotu Jan Urban na radarze polskiego klubu. „Jedyny” taki na liście Jest rewelacją w FC Barcelonie, w 2023 roku odrzucił go Raków Częstochowa. „Nie przeszedł weryfikacji” To jest naprawdę możliwe! Kosta Runjaić „bardzo mocnym” kandydatem klubu z Ekstraklasy

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy