Ranieri chce ściągnąć wypożyczonych piłkarzy

Redakcja
Źródło: www.goal.com

Szkoleniowiec Juventusu Turyn, Claudio Ranieri chciałby aby wraz z końcem sezonu do stolicy Piemontu wrócili wypożyczeni piłkarze. Mowa tu o Sebastianie Giovinco (na zdj.), Claudio Marchisio i Paolo De Ceglie.(...)

Szkoleniowiec Juventusu Turyn, Claudio Ranieri chciałby aby wraz z końcem sezonu do stolicy Piemontu wrócili wypożyczeni piłkarze. Mowa tu o Sebastianie Giovinco (na zdj.), Claudio Marchisio i Paolo De Ceglie.

Pierwszy z wymienionych postrzegany jest jako największy talent jaki w ostatnim czasie objawił się w Italii. Zawodnik nazywany atomową mrówką rozgrywa obecnie wspaniały sezon w barwach Empoli, do którego jest tylko wypożyczony z Starej Damy. W 28 spotkaniach zdobył 5 goli.

Marchisio to klubowy kolega Giovinco. W tym sezonie w barwach Emoli wystąpił 21 razy. Podobnie jak Giovinco jest regularnie powoływany do młodzieżowej reprezentacji Włoch. Ranieri widzi w nim następcę Tiago Mendesa, który late prawdopodobnie opuści szeregi Bianconerich.

Ranieri chętnie widziałby w Turynie również de Ceglie, który także może ten sezon zapisać do udanych. Tutaj sytuacja wygląda nieco bardziej skomplikowana, gdyż zawodnik ten jest współwłasnością obu klubów. Siena może sobie zażyczyć wysokiej sumy odstępnego, ale taki klub jak Juventus może sobie pozwolić na wydanie większej sumy pieniężnej.. De Ceglie jest bardzo wszechstronnym piłkarzem. Z równym powodzeniem może zagrać na lewej stronie oborny, jak i pomocy.

Więcej na temat: Włochy

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości Roberto De Zerbi zdecydował. Ten klub chce poprowadzić w przyszłym sezonie Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze...

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy