Dla 52-latka oznacza to powrót na ławkę trenerską po kilku miesiącach odpoczynku, kiedy w połowie lutego tego roku został zwolniony z saudyjskiego Al-Hilal. Ponadto jest to powrót, po raptem dwuletniej rozłące, do Salonik, gdzie święcił spore sukcesy. Dwukrotnie zdobył Puchar Grecji oraz, przede wszystkim, wywalczył mistrzostwo Grecji w sezonie 2018/2019.
Lucescu z Al-Hilal odszedł przedwcześnie, ale nie bez sukcesów. Z najbardziej utytułowanym saudyjskim klubem triumfował w Azjatyckiej Lidze Mistrzów oraz sięgnął po mistrzostwo Arabii Saudyjskiej.
PAOK poprzedniego sezonu nie może zaliczyć do szczególnie udanych. Trzykrotny mistrz Grecji zakończył ligowe zmagania dopiero na czwartym miejscu, ustępując w tabeli nie tylko Olympiakosowi, ale także AEK-owi Ateny i, co najgorsze, lokalnemu rywalowi, Arisowi Saloniki.
Po tak nieudanej kampanii działacze klubu zdecydowali się na zmianę trenera, a skoro akurat na rynku dostępny był najbardziej utytułowany szkoleniowiec w historii PAOK-u, to nie mogli się do niego nie zwrócić z propozycją powrotu. Lucescu przystał na tę ofertę i podpisał kontrakt do 30 czerwca 2024 roku.