Wicemistrz Hiszpanii w ostatnim czasie coraz częściej robi interesy z „Gwiazdą Południa”. Przykładami są tutaj Toni Kroos, James Rodríguez, Xabi Alonso czy Álvaro Odriozola. Jednocześnie na Estadio Santiago Bernabéu sprowadzeni na zasadzie wolnego transferu zostali Hamit Altıntop, a także David Alaba.
Przybycie tego ostatniego do stolicy Hiszpanii było ogromnym wydarzeniem. Austriak nie tylko wpasował się idealnie do zespołu, ale i pokazał sternikom bawarskiej ekipy, że po Bayernie istnieje życie.
Dziś monachijczycy z większą uwagą prowadzą rozmowy kontraktowe. Gdy zatem wydawało się, że Allianz Arenę opuści Kingsley Coman, ostatecznie dostał on znaczą podwyżkę i został na dłużej. Tego samego chcą oni w przypadku Serge’a Gnabry’ego, ale negocjacje nie posuwają się do przodu.
To sprawia, że 26-latkowi przyglądają się inne kluby, w tym Chelsea, FC Barcelona czy Manchester United. Na liście tej jest również Real Madryt.
Umowa prawoskrzydłowego wygasa 30 czerwca 2023 roku, dlatego „Los Blancos” są gotowi powalczyć o niego dopiero za półtora roku.
Już za kilka miesięcy drużynę opuści Gareth Bale i Gnabry mógłby być jego idealnym następcą. Planowany termin przeprowadzenia wolnego transferu doprowadzi jednak do sytuacji, w której wiele z pewnością się zmieni.
Tylko na najbliższe lato przygotowywany jest angaż Kyliana Mbappé, który przy obecności Viníciusa Júniora oraz Karima Benzemy przejmie prawą flankę. W tej sytuacji dla 31-krotnego reprezentanta Niemiec może zwyczajnie zabraknąć miejsca.
Gnabry w tym sezonie rozegrał 32 mecze, zdobył 12 bramek i zanotował dziewięć asyst.