Real Madryt ma w tym sezonie spore kłopoty z obsadzeniem środka obrony, ponieważ stoperów „Królewskich” nękają kontuzje. Na początku sezonu więzadła krzyżowe zerwał Éder Militão, to samo przydarzyło się w grudniu Davidowi Alabie. Znacznie przyczyniło się do tego, że aż 33 spotkania w trwającej kampanii zanotował Nacho Fernández, który jest solidnym uzupełnieniem składu, jednak to nie on ma stanowić o sile bloku defensywnego stołecznego zespołu.
Z tego względu na radarach działaczy Realu Madryt od jakiegoś czasu znajduje się Leny Yoro, czyli zaledwie 18-letni stoper Lille, który do pierwszego zespołu zaczął przebijać się w poprzedniej kampanii, a w obecnej ma już pewne miejsce w podstawowym składzie. W tym sezonie wystąpił w 35 spotkaniach i nawet trzykrotnie zapisał się na liście strzelców.
Chrapkę na Francuza ma również Paris Saint-Germain, jednak działaczom Realu ma bardzo zależeć na sprowadzeniu 18-latka do siebie.
Według José Félixa Díaza, to właśnie Yoro jest obecnie traktowany w Madrycie jako priorytet transferowy i to nad jego sprowadzeniem działacze pracują najciężej.
Aktualnie Lille ma stawiać zaporową cenę za 18-latka, jednak jego kontrakt z francuskim klubem wygasa wraz z końcem przyszłego sezonu, a w dodatku sam Yoro jest ponoć bardzo chętny na dołączenie do „Królewskich”, co powinno ułatwić transferowe negocjacje.