Spotkanie w ramach pierwszej kolejki fazy grupowej tegorocznej edycji Ligi Mistrzów odbywało się na Stamford Bridge. Angielski wahadłowy wyszedł w nim w pierwszym składzie i rozegrał cały mecz, a jego drużyna pokonała mistrza Rosji 1:0. Osiemnaście mil od stadionu, w podlondyńskim Cobham, działy się jednak mniej wesołe dla Reece'a Jamesa rzeczy.
Młody piłkarz ma tam swój dom, a ten został podczas meczu okradziony. Anglik opublikował na Instagramie nagrania z kamery monitoringu, na których widać zorganizowaną akcję grupy czterech mężczyzn, forsujących kolejno bramę wjazdową do posiadłości, a potem drzwi do samego domu piłkarza.
„Wieczorem 14 września 2021, kiedy rozgrywałem dla swojego klubu mecz w Lidze Mistrzów, złodzieje włamali się do mojego domu. Udało im się z niego wynieść do samochodu ciężki sejf z moimi osobistymi rzeczami. Nie przechowuje biżuterii w domu, więc były w nim tylko medale za zdobycie Superpucharu Europy i wicemistrzostwa Europy. Krążki te zdobyłem reprezentując Chelsea i reprezentację Anglii. Nigdy nie przestanę odczuwać dumy z tego powodu, nie potrzebuję do tego fizycznych medali. Proszę jednak wszystkich kibiców o pomoc przy identyfikacji sprawców” - napisał 21-latek pod nagraniami.
Niektóre angielskie media donoszą, że obrabować Jamesa mogli jego znajomi. Świadczyć może o tym to, jak łatwo złodzieje odnaleźli sejf, w którym znajdowały się najcenniejsze przedmioty w całym domu.