Sprawa przyszłości Hiszpana w Manchesterze United zaczyna się coraz bardziej komplikować. Umowa zawodnika wygasa wraz z końcem tego sezonu i choć klub ma możliwość automatycznego przedłużenia jej o kolejny rok, na Old Trafford zaczyna panować przekonanie, iż odejście gwiazdy może być tak czy tak nieuniknione. Sytuacji nie ułatwia to, iż golkiperem zaczynają się interesować największe ekipy.
We Włoszech pojawiły się informacje, jakoby Jorge Mendes, agent piłkarza, pytał o możliwość transferu działaczy Juventusu. „Daily Mail” twierdzi, że na ten moment ten transfer byłby trudny do zrealizowania, ponieważ „Stara Dama” jest zadowolona z Wojciecha Szczęsnego, w grę wchodzi jednak inny kierunek.
Gracza coraz poważniej obserwuje Paris Saint-Germain. Mistrzowie Francji mają w tej chwili dobrze obsadzoną bramkę dzięki Alphonse'owi Areoli oraz Gianluigiemu Buffonowi, lecz dyrektorzy uznali, iż taka okazja jak w przypadku De Gei nie zdarza się zbyt często i należy ją wykorzystać. Jeśli w najbliższym czasie nic się nie zmieni, paryżanie chcą rozpocząć rozmowy z golkiperem już w styczniu.
Działacze z Parc des Princes doskonale wiedzą jak skusić zawodnika do przeprowadzki. Po transferze De Gea mógłby stać się najlepiej opłacanym bramkarzem na świecie - PSG jest gotowe dać mu tygodniówkę w wysokości 300 tysięcy funtów tygodniowo, co dałoby ponad 60 milionów w ciągu czterech lat obowiązywania kontraktu. Po przeliczeniu na euro, De Gea mógłby zarobić w takim okresie prawie 70,5 miliona, a należy pamiętać, że to wyłącznie pensja z tytułu kontraktu.
Takimi zarobkami mogą poszczycić się jedynie największe gwiazdy, ale PSG musi i tak czekać najpierw na decyzję United. To najprawdopodobniej przedłuży kontrakt gracza, by nie stracić go zupełnie za darmo, ale według „Daily Mail” Mourinho powoli godzi się z losem i rozpoczął poszukiwania ewentualnego następcy. Na tego w tym momencie typowany jest Jordan Pickford.