Rennes kończy okno z rekordem. OFICJALNIE: Jérémy Doku przenosi się do rewelacji Ligue 1

fot. Rennes
Norbert Bożejewicz
Źródło: Rennes

Jérémy Doku został zaprezentowany jako nowy gracz Rennes.

Bardzo obiecujący belgijski skrzydłowy zasilił szeregi francuskiego zespołu na zasadzie transferu definitywnego z Anderlechtu i po przejściu obligatoryjnych testów związał się z nowym pracodawcą do 30 czerwca 2025 roku.

W mediach możemy przeczytać, że „Czerwono-Czarni” przeznaczyli na jego pozyskanie między 25 a 27 milionów euro, co oznacza, że staliśmy się świadkami podwójnego rekordu.

Pierwszy z nich dotyczy Rennes, ponieważ nie przeznaczyli oni jeszcze nigdy aż tak dużej sumy na zakontraktowanie nowego zawodnika. Do tej pory ich najdroższym nabytkiem był Raphinha (23 miliony euro ze Sportingu), który teraz przenosi się do Leeds United i jego miejsce ma zająć właśnie Jérémy Doku.

Z kolei drugi dotyczy rekordowej sprzedaży ze strony belgijskiej drużyny. Ta zainkasowała do tej pory największą kwotę z tytułu odejścia Youriego Tielemansa do AS Monaco w 2017 roku (około 25 milionów euro).

18-latek jest uważany w swoim kraju za wielki talent i już może pochwalić się zanotowanie dwóch występów w dorosłej kadrze „Czerwonych Diabłów”.

Wszechstronny skrzydłowy został włączony na stałe do seniorskiego zespołu Anderlechtu przed startem poprzedniego sezonu. Od tego czasu udało mu się strzelić sześć goli oraz zanotować siedem asyst w 31 rozegranych meczach.

Doku jest siódmym letnim wzmocnieniem klubu debiutującego w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Przed nim umowy z Rennes podpisali Serhou Guirassy, Martin Terrier, Alfred Gomis, Nayef Aguerd, Dalbert i Daniele Rugani. Wszyscy kosztowali „Czerwono-Czarnych” łącznie ponad 70 milionów euro.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Marco Reus zanotuje ciekawy transfer?! OFICJALNIE: Marco Reus odchodzi z Borussii Dortmund Xavi tajemniczo! Robert Lewandowski niepewny przyszłości?! Gonçalo Feio zatrzyma rozchwytywanego zawodnika w Legii Warszawa?! Śląsk Wrocław bez podstawowego piłkarza na spotkanie z ŁKS-em Łódź. Do tej pory nie opuścił ani minuty To mocny kandydat na nowego menedżera Chelsea Prezes Pogoni Szczecin z listem otwartym po porażce w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy