Zawodnik postanowił w wieku 36 lat zakończyć reprezentacyjną karierę. Jak sam mówił jeszcze przed wygranym 5:0 meczem z San Marino, nie mógł wymarzyć sobie lepszego miejsca na ostatni występ jak Stadion Narodowy.
Jako że było to dla niego 57 spotkanie w kadrze, właśnie w tej minucie opuścił on boisko. Reszta piłkarzy utworzyła dla niego szpaler. Ze łzami w oczach dziękował on kolegom, rywalom, ale i kibicom za wsparcie przez ostatnie 15 lat.
Łukasz Fabiański w drużynie debiutował 28 marca 2006 roku. Później, przez długi czas, musiał uznawać wyższość Artura Boruca, a gdy usunął się w on w cień, przyszło mu rywalizować z Wojciechem Szczęsnym.
Był czas, że tę walkę wygrywał. Podczas EURO 2016 roku to właśnie on przez większość turnieju bronił dostępu do naszej bramki i zachował wtedy dwa czyste konta.
11 października 2020 roku „Fabian” zagrał z Włochami, gola nie wpuścił i był to 26 taki przypadek w jego karierze reprezentacyjnej. To wówczas pobił rekord czystych kont sprzed 26 lat, który poprzednio należał do Józefa Wandzika.
W sobotę gracz West Hamu United wystąpił z orzełkiem na piersi po raz ostatni i przy tym wyśrubował własny rekord. Karierę zakończył z 27 meczami bez straty bramki.
Z obecnie grających golkiperów najbliżej dogonienia Fabiańskiego jest Szczęsny, który zgromadził 24 czyste konta.
36-latek może także pochwalić się najdłuższym stażem wśród bramkarzy w kadrze narodowej (15 lat i 195 dni). W ogólnej klasyfikacji pod tym względem wyprzedzają go Włodzimierz Lubański (17 lat i 25 dni), Władysław Szczepaniak (16 lat i 355 dni) oraz Marek Saganowski (16 lat i 137 dni).