W niedawnym wywiadzie dla "BBC" legenda reprezentacji Anglii, Alan Shearer, przyznała, że sytuacja ze zwolnieniem Sama Alardyce'a zrobiła z kadry pośmiewisko. Rację byłemu napastnikowi przyznał obrońca Tottenhamu, Danny Rose, który ma nadzieję, że następny menedżer zostanie z reprezentacją na dłużej.
- Słyszałem, że Shearer stwierdził, że reprezentacja stała się pośmiewiskiem i z bólem serca muszę się z nim zgodzić. Selekcjoner nie powinien tracić posady po jednym meczu. To nie jest dobre pod żadnym względem. Mam nadzieję, że przyszły selekcjoner zostanie tu na dłużej i pomoże nam lepiej grać na turniejach - powiedział Rose w rozmowie z dziennikarzami.
- Kiedy Hodgson tracił pracę, wszyscy byliśmy zjednoczeni. To było dla mnie smutne, ponieważ byliśmy przy tym i widzieliśmy to po twarzy Roya. Z Samem było inaczej, to przyszło nagle. Pomyślałem tylko "kto przyjdzie po nim?".
- Nie chcę mówić, że mamy bałagan, ale to nie jest dobre dla angielskiej piłki. Wszyscy - piłkarze, trenerzy, cały sztab - musimy wziąć to na swoje barki i w najbliższych meczach przywrócić dobrą opinią naszemu futbolowi.