To nie był dobry sezon dla „Wilków”. Tak naprawdę, dla nich się on jeszcze nie skończył i czekają ich baraże o utrzymanie, w których zmierzą się z Eintrachtem Brunszwik. Niezależnie od tego czy Wolfsburg pozostanie w Bundeslidze, czy też nie, będzie potrzebował przewietrzenia szatni.
W drużynie po zwolnieniu w grudniu ubiegłego roku Klausa Allofsa brakuje dyrektora sportowego. Jego obowiązki w zimie przejął Olaf Rebe, który sprzedał Juliana Draxlera do Paris Saint-Germain, a do klubu pozyskał Yunus Mallıego, Paula-Georgesa Ntepa, Riechedly’ego Bazoera i Ashkana Dejagaha, ale to nie pomogło w uniknięciu katastrofy. Pierwszym celem jest nowy dyrektor sportowy.
Wielu piłkarzy już wie, że nie ma dla nich przyszłości w mieście Volkswagena, dlatego to nie ułatwia wyboru trenerowi przed spotkaniami z Brunszwikiem. Ricardo Rodriguez jest bliski porozumienia z Milanem. Kończą się umowy Borjy Mayorala, Philippa Wollscheida i Ashkana Dejagaha. Luiz Gustavo i Mario Gomez mogą odejść ze względu na wysoki poziom, a Jakub Błaszczykowski, Vieirinha i Christian Träsch są z klubu wypychani przez słabą formę.
Wśród potencjalnych wzmocnień znalazł się Mark Uth z Hoffenheim, który nie może liczyć w zespole Juliana Nagelsmanna na regularną grę. W tym sezonie ma 22 spotkania w Bundeslidze, podczas których zdobył siedem bramek i miał pięć asyst. Oprócz 25-latka, także prawy obrońca Ingolstadt, Florent Hadergjonaj, jest rozważany w kwestii wzmocnienia drużyny Andriesa Jonkera.