Gdy Romelu Lukaku w sierpniu 2021 roku wracał do Chelsea, kibice nie ukrywali ogromnego szczęścia z powodu transferu topowego napastnika. Tym razem Belg wyglądał na odpowiednio przygotowanego i zmotywowanego, aby okazać się wzmocnieniem dla klubu, z którym sympatyzował od najmłodszych lat.
28-latek dobrze zaaklimatyzował się w nowej drużynie, a na listę strzelców wpisał się już w swoim pierwszym występie. Późniejsza kontuzja zabrała mu ponad miesiąc gry.
Jego problemy zaczęły się po opublikowaniu głośnego wywiadu dla Sky Italia, w którym wyznał chęć powrotu do Włoch, a także skrytykował styl gry preferowany przez menedżera Thomasa Tuchela. Było to o tyle zaskakujące, że Lukaku dotychczas nie wyrażał swojego niezadowolenia z pobytu w Chelsea.
Od tego momentu Belg wydaje się być dla „The Blues” jedynie obciążeniem finansowym. Niewiele wynika z jego obecności na boisku, a zespół lepiej w ofensywie wygląda bez niego, co dobrze pokazała wtorkowa rywalizacja z Lille w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Jaka przyszłość czeka zatem Lukaku? Włoska „La Gazzetta dello Sport” informuje, że jego marzeniem jest powrót do Interu Mediolan. To właśnie tam przeżywał najlepszy okres w swojej karierze, a w dodatku był ulubieńcem trybun.
Jedyny problem stanowią jego żądania finansowe, którym mistrzowie Włoch na tę chwilę nie są w stanie sprostać. 28-latek zarabia w Chelsea zdecydowanie więcej, niż miało to miejsce sezon wcześniej. On sam zakłada jednak możliwość obniżenia pensji.
Lukaku w trwającej kampanii rozegrał w sumie 28 spotkań we wszystkich rozgrywkach, co przełożyło się na dziesięć trafień oraz dwie asysty.