Utytułowany klub w 2019 roku zanotował spadek do drugiej ligi brazylijskiej. To pociągnęło za sobą przykre konsekwencje w postaci fali odejść.
W pierwszym sezonie „Lisy” nie zdołały wrócić do piłkarskiej elity, a podczas następnej kampanii podjęto decyzję o zatrudnieniu Vanderleia Luxemburgo.
Doświadczony szkoleniowiec, który w przeszłości pięciokrotnie wygrywał brazylijską ekstraklasę, otrzymał zadanie wprowadzenia drużyny do najwyższej klasy rozgrywkowej. Ta sztuka się jednak nie udała - mało tego, należało walczyć o utrzymanie.
Już po zakończeniu zmagań okazało się, że ekipie grozi bankructwo. Wtedy pomocną dłoń do niej wyciągnął legendarny Ronaldo Luís Nazário de Lima. Były środkowy napastnik stał się się większościowym właścicielem.
„Il Fenomeno” szybko zabrał się do robienia porządków. Pracę właśnie stracił Luxemburgo, który niegdyś trenował go w Realu Madryt. Taką decyzję podjął tymczasowy zarząd i jak poinformowano, to nie koniec zwolnień w klubie. Nazwisko nowego trenera ma zostać ogłoszone w ciągu kilku najbliższych dni.