Gdy Portugalczyk był jeszcze szkoleniowcem „Czerwonych Diabłów”, media co rusz informowały o kolejnych konfliktach między nim a piłkarzami i zarządem. W zeszłym tygodniu pożegnał się on z pracą, co, mimo zaprzeczeń, część zawodników miała przyjąć z wielką ulgą. Wygląda jednak na to, że odetchnęli nie tylko ci najbardziej znani pracownicy klubu.
W wywiadzie dla „BT Sport” Wayne Rooney odsłonił nieco kulisy współpracy z „The Special One”. Ta nie zawsze przebiegała dobrze i nie chodzi tu tylko o mecze czy treningi.
- Problem z Mourinho mieli nie tylko zawodnicy, ale cały klub - twierdzi Anglik, który stracił miejsce w składzie United właśnie pod wodzą Mourinho.
- Jestem pewien, że Ed Woodward czuł dokładnie to samo. Cały sztab, kobiety pracujące w kuchni, szatniarz... wszyscy narzekali. Ole [Gunnar Solskjær] to osoba, która będzie potrafiła z miejsca pomóc, wiem, że wokół niego wszyscy będą szczęśliwi.
Rooney jest przekonany, że United nie mogło długo wytrzymać w tak napiętej atmosferze.
- Jeśli chcesz odnosić sukcesy, wszystko w klubie musi funkcjonować poprawnie, ludzie muszą być szczęśliwi. To ciąży na piłkarzach. A za Mourinho relacje między sztabem a zawodnikami nie były dobre. Teraz jednak piłkarze znów się uśmiechają. To dobry ruch dla klubu, już jestem ciekaw, jak Ole to wszystko ułoży i jak będą grać.