Doświadczony golkiper już od kilku lat zastanawiał się nad zakończeniem swojej bogatej w sukcesy kariery piłkarskiej. Zdecydował, że idealnym momentem na to będą przyszłoroczne Mistrzostwa Świata, na których będzie miał już 40 lat. Wygląda jednak na to, że, o ile sam o tym nie zdecyduje, nie pozostanie długo bezrobotny.
Turyński dziennik „Tuttosport” informuje, że żywa legenda włoskiej piłki już teraz przebiera w ofertach. Buffon co prawda wielokrotnie zaznaczał, że nie zamierza zostać trenerem, co z góry wyklucza wiele propozycji, ale i tak zgłosiło się do niego wielu potencjalnych pracodawców. Pierwszym z nich jest oczywiście Juventus, który już szykuje dla swojego weterana miejsce w zarządzie klubu. Na ten moment nie wiadomo jednak jaką rolę miałby pełnić „Gigi”.
Z kolejną propozycją wystąpiło FIGC. Władze włoskiej federacji piłkarskiej widzą, jak duży wpływ miał Buffon na reprezentację w ciągu 20 lat występów i chciałyby kontynuować współpracę. Podobne plany ma również prezydent FIFA Gianni Infantino, który chce docenić doświadczenie popularnego „Supermana” i powierzyć mu funkcję, dzięki której mógłby wpływać na dalszy rozwój piłki nożnej.
Alternatywą pozostaje... dalsza gra. Buffonem zainteresowało się kilka organizacji z MLS, a szczególnie chętne na sprowadzenie Włocha jest New York City FC. Wraz z końcem obecnych rozgrywek z futbolem może pożegnać się Andrea Pirlo i nowojorczycy myślą o sprowadzeniu kolejnej włoskiej legendy. Bramkarz mógłby spędzić w USA przynajmniej jeden sezon, trudno jednak teraz powiedzieć, czy byłby skłonny do zmiany decyzji o zawieszeniu butów na kołku.