Anglik to nie tylko gwiazda Borussii Dortmund, ale również całej Bundesligi. Nie może zatem dziwić fakt, że w ostatnich tygodniach media prześcigały się w coraz to nowych informacjach na temat jego przyszłości.
Usługami utalentowanego skrzydłowego były i nadal są zainteresowane takie tuzy jak Chelsea, Manchester City, Manchester United, Real Madryt, Paris Saint-Germain oraz Barcelona. Każda z tych ekip była gotowa, by w styczniu przystąpić do negocjacji w sprawie zrealizowania całej transakcji.
Okazuje się jednak, że w zimowym oknie transferowym wszyscy przywołani obejdą się smakiem. Tak przynajmniej informują niemieckie media, które są zdania, iż Borussia Dortmund zdecydowała, że zawodnik pozostanie na Signal Iduna Park, co najmniej do lipca.
Działacze ekipy z Zagłębia Ruhry twierdzą bowiem, że nie mają w tym momencie na oku zawodnika, który mógłby zastąpić Sancho i nie mają też, po co spieszyć, dlatego sprzedaż zostanie odroczona. Nie wiadomo, co na to sam zainteresowany.
19-latek trafił do Dortmundu z Manchesteru City latem 2017 roku. Od tamtej pory wiele zmieniło się w jego życiu. Wyrósł on bowiem na jednego z najbardziej obiecujących piłkarzy globu.
W tym sezonie skrzydłowy rozegrał łącznie 24 mecze. Strzelił w nich 12 bramek. Do swojego dorobku dorzucił 13 asyst.
Obecny kontrakt wiąże go z niemieckim klubem do 30 czerwca 2022 roku.