Piłkarz „Królewskich” w latach 2000-2005 do klubu powrócił już po zakończeniu kariery. W połowie 2013 roku znalazł on zatrudnienie w akademii młodzieżowej Realu Madryt.
Po rozwinięciu warsztatu szkoleniowego, Argentyńczyk otrzymał szansę sprawdzenia się w zespole rezerw. W tym czasie miał okazję współpracować z Viníciusem Júniorem.
Dosyć niespodziewanie pod koniec października Santiago Solari zastąpił Julena Lopeteguiego na stanowisku szkoleniowca pierwszej drużyny. Nie wytrzymał jednak na ławce zbyt długo, opuszczając klub w nerwowej atmosferze.
Z 46-latkiem w roli opiekuna „Los Blancos” odpadli z Ligi Mistrzów już na etapie 1/8 finału, a kilka dni później o Solarim jako szkoleniowcu mówiło się w czasie przeszłym.
Kiedy emocje nieco opadły, powrócił on do Realu Madryt jako jeden z ambasadorów klubu.
Nieco ponad rok później pojawiła się opcja powrotu na ławkę trenerską, a Argentyńczyk objął Club América. W Meksyku pracował przez trzynaście miesięcy, zbierając początkowo bardzo dobre recenzje.
Jak donosi „AS”, nadszedł czas ponownego zatrudnienia Solariego przez triumfatora Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu.
Chociaż pierwotnie miał on pełnić funkcję koordynatora, ostatecznie otrzymał nieco więcej zadań. To za sprawą mianowania go następcą Manuela Fernándeza, który od czerwca 2020 roku zajmował posadę dyrektora do spraw futbolu.
Były reprezentant Argentyny jest łącznikiem między wszystkimi drużynami piłkarskimi, w tym sekcji kobiecej. Do jego zadań należy chociażby dbanie o odpowiedni przepływ informacji między osobami odpowiedzialnymi za poszczególne zespoły.
To czwarta przygoda Solariego z Realem Madryt.