45-letni szkoleniowiec był w minionych tygodniach łączony z objęciem sterów w Wolverhampton, Napoli i Interze Mediolan. Ostatecznie każdy z wymienionych klubów zdecydował się postawić na innego trenera.
Sérgio Conceição znalazł się w zaistniałej sytuacji w trudnym położeniu w związku z wygasającym kontraktem z FC Porto. Na jego szczęście przedstawiciele „Smoków” nie zrazili się w żadnym stopniu krążącymi w mediach plotkami i postanowili związać się z Portugalczykiem nową umową obowiązującą do połowy 2024 roku.
- Chciałbym zacząć od podziękowań za obdarzenie mnie i mojego sztabu zaufaniem ze strony kierownictwa zespołu i całej społeczności Porto. Przez pewien czas znajdowałem się na uboczu i nie rozmawiałem, ale dużo czytałem o tym, że żądam tego czy tamtego. Niczego nie żądam, bo z natury jestem wybredny. Jeśli ludzie są mądrzy, to zrozumieją, o czym mówię. Jestem wymagający, ponieważ pracuję w wymagającym klubie z najbardziej utytułowany prezydentem na świecie, który cieszył się ze zdobycia wielu tytułów krajowych i siedmiu międzynarodowych, które honorują nie tylko FC Porto, ale i całą Portugalię. W wielu sytuacjach jesteśmy reprezentantem kraju w Europie, a konkretnie w Lidze Mistrzów. Dlatego ten klub zmusza mnie do bycia lepszym każdego dnia ze względu na swoją historię, prestiż i presję jaką wywiera na tych, którzy w nim pracują. Jestem do tego przyzwyczajony, więc gdy rozmawialiśmy o odnowieniu nie były dla mnie ważne pieniądze, ale nasza ambicja, oddanie i to, że chcemy być zwycięskim klubem każdego dnia. To jest dla mnie fundamentalne - powiedział Portugalczyk po przedłużeniu współpracy.
Conceição rozpoczął swoją pracę w ekipie „Smoków” od sezonu 2017/2018. Od tego czasu wywalczył razem z rodzimym zespołem dwa mistrzostwa (2017/2018, 2019/2020), Puchar (2019/2020) i Superpuchar Portugalii (2018).