Skomplikowana sytuacja Sterlinga i Hendersona

fot. Transfery.info
Mateusz Ostrowski
Źródło: Liverpool Echo

Przedłużają się negocjacje w sprawie kontraktów Raheema Sterlinga i Jordana Hendersona.

Wydawało się, że kontrakty obu zawodników Liverpoolu to tylko formalność. Nic bardziej mylnego. Obaj wyrośli na bardzo ważne postacie w drużynie Brendana Rodgersa i chcą, aby ich pensje były adekwatne do tego, ile obecnie znaczą dla Liverpoolu.

Równać do Sturridge'a

Liverpool zaproponował Sterlingowi 100 tysięcy funtów tygodniowo. Przedstawiciel piłkarza, Aidy Ward, odrzucił tę ofertę. Uważa on, że jego podopieczny jest tak samo ważny dla "The Reds" jak Daniel Sturridge, więc powinien też zarabiać jak on, czyli około 140 tysięcy funtów, które napastnik reprezentacji Anglii otrzymał w niedawno podpisanej umowie. Rozmowy utknęły w martwym punkcie, jednak żadna ze stron nie śpieszy się i nie będzie podejmować pochopnych decyzji. Prawdopodobnie do rozmów wrócą latem. Obecny kontrakt Sterlinga obowiązuje do 2017 roku.

Nowy kapitan chce zarabiać jak kapitan

Dużo się mówi, że to Jordan Henderson zostanie następcą Stevena Gerrarda w roli kapitana drużyny z Anfield. Wszystko komplikuje wciąż niepodpisany nowy kontrakt, który wygasa już za 15 miesięcy. Liverpool zaproponował pomocnikowi podwyżkę z 65 do 80 tysięcy funtów tygodniowo. Agent piłkarza oczekuje 120 tysięcy. Włodarze klubu nie chcą się na to zgodzić i z tego powodu przedłużają się nie tylko negocjacje kontraktowe, ale i rozmowy na temat nowego kapitana.

W przypadku obu piłkarzy jedno jest pewne:  zarówno Sterling, jak i Henderson, chcą zostać na Anfield. Obaj mają świadomość tego, jak bardzo rozwinęli się u boku Brendana Rodgersa. 

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Strzelił 16 goli. Napastnik wypożyczony z Pogoni Szczecin wybrany piłkarzem sezonu w klubie José Mourinho trenerem beniaminka?! Zaskakujące informacje Przesądzone. Oto pierwszy spadkowicz z Ekstraklasy [OFICJALNIE] OFICJALNIE: Drużyny Krystiana Bielika i Michała Helika spadły z ligi Duża kontrowersja w meczu Arsenal - Bournemouth. „Nie mogę w to uwierzyć” OFICJALNIE: Znamy drugiego beniaminka Premier League. Powrót po 22 latach przerwy, wielki sukces młodego menedżera Wieczysta Kraków rozbiła rywala. Znakomita seria trwa [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy