Bramkarz reprezentacji Polski trafił do Romy w 2013 roku. Przez kilka ostatnich sezonów nie zdołał się jednak przebić do pierwszego składu stołecznego klubu, dlatego w lipcu zdecydował się na zmianę pracodawcy.
O usługi wychowanka Górnika Zabrze zabiegało kilka włoskich ekip. Golkiper postanowił jednak skorzystać z oferty Bolonii, w której jest obecnie numerem jeden.
Między innymi o powodach, dla których zdecydował się na przenosiny do „Rossoblu”, postanowił opowiedzieć w wywiadzie.
- Miałem kilka ofert, ale sztab szkoleniowy, jak i osoby odpowiedzialne za pion sportowy dały mi jasno do zrozumienia, że im na mnie zależy. Bardzo mnie to podbudowało, dlatego tu jestem.
- Początek sezonu w naszym wykonaniu nie był najlepszy, ale mamy w swoim zespole zawodników z przeszłością w Lidze Mistrzów. Kiedy słyszę opinię kibiców, którzy mówią, że możemy skończyć w drugiej lidze, tylko uśmiecham się pod nosem.
- Romie zawdzięczam tak naprawdę wszystko. To oni wyciągnęli mnie z Polski do Włoch. Rozmawiałem po minionych rozgrywkach z Monchim i powiedziałem mu, że chcę bronić regularnie, dlatego trafił do Bolonii — mówi bramkarz.
Skorupski przyznał również, że po transferze do Włoch zdecydowanie zmienił swój styl życia.
- Kiedy grałem w swoim kraju, nie podchodziłem poważnie do wielu spraw. Bardzo często wychodziłem z przyjaciółmi na imprezy. Dopiero później zdałem sobie sprawę, że jako piłkarz muszę zadbać o zdrowe odżywianie i zmienić swoje podejście. To mi bardzo pomogło — skwitował 27-latek.