Gianluca Di Marzio przekonuje, że AS Roma wstępnie porozumiała się z Bologną co do wymiany bramkarzy. Do Rzymu udałby się 34-letni Antonio Mirante, dotychczasowy podstawowy bramkarz „Rossoblu”, pełnić rolę zmiennika - albo raczej zabezpieczenia w razie kontuzji - Alissona Beckera. Łukasz Skorupski, wracając do regularnych występów na wysokim poziomie, zasiliłby szeregi Bolonii. Na takiej transakcji obie strony zyskują - rzymianie solidnego zmiennika, który jednak nie będzie domagał się zbyt wiele minut na boisku, a Bologna wciąż perspektywicznego, ogranego na poziomie Serie A bramkarza, który może albo zapewnić spokój między słupkami na lata, albo dostarczyć do klubowej kasy spory zysk przy ewentualnym kolejnym transferze.
W związku z dysproporcją w wycenie bramkarzy Roma dostałaby dodatkowo pięć milionów euro w gotówce, ale też oddałaby Bolonii obrońcę Arturo Calabresiego
Zaznaczmy jednak, że niedawno „La Gazetta dello Sport” donosiła, że w przypadku sprzedaży Alissona Beckera, szefowie Romy są gotowi właśnie Skorupskiemu powierzyć zadanie zastąpienia go w bramce „Giallorossich”. Wydaje się więc, że porozumienie z Bologną wejdzie w życie tylko, jeśli golkiper reprezentacji Brazylii ostatecznie postanowi pozostać na Stadio Olimpico.
27-letni Skorupski w ostatnim sezonie wystąpił w zaledwie dwóch meczach - po jednym w lidze i Pucharze Włoch. W sezonach 2015/2016 i 2016/2017 wypracował jednak markę w Italii, grając na wypożyczeniu w Empoli. Polskę opuścił w 2013 roku, gdy za niespełna milion euro z Górnika Zabrze wykupiła go Roma.
Bolognę od niedawna prowadzi Filippo Inzaghi.