Zawodnik „Świętych” jest obecnie jednym z najbardziej pożądanych obrońców na rynku transferowym. Na swoim celowniku od dłuższego czasu mają go Chelsea oraz Manchester City, ale w ostatnio do jego sprowadzenia znacznie zbliżył się Liverpool. Holender jest zainteresowany współpracą z Jürgenem Kloppem i miał zdecydować, że chce się przenieść właśnie na Anfield, gdzie miałby stać się najdroższym graczem w historii klubu. To nie spodobało się jego obecnemu pracodawcy.
Southampton już wcześniej informował, że nie ma potrzeby sprzedawać swoich największych gwiazd i zamierza zatrzymać van Dijka. Teraz władze klubu są wściekłe na „The Reds”, że ci mieli prowadzić rozmowy z zawodnikiem bez ich zgody. „The Independent” informuje, że „Święci” zgłosili już sprawę do władz Premier League, które mają przyjrzeć się sytuacji.
Jeśli rzeczywiście okaże się, że Liverpool negocjował bezpośrednio z van Dijkiem, może mieć problemy. Zawodnik jest bowiem związany kontraktem z obecnym pracodawcą do połowy 2022 roku. Kluby mogą tymczasem prowadzić rozmowy z piłkarzem dopiero wtedy, gdy do końca jego umowy pozostało pół roku.
Obecny sezon nie był do końca udany dla van Dijka, a wszystko ze względu na poważną kontuzję, której doznał pod koniec stycznia. Przed urazem Holender był jedną z kluczowych postaci zespołu i zdążył wystąpić łącznie w 30 spotkaniach.