18-letni Anglik wybył z Emirates Stadium na pół roku na koniec stycznia trwającego sezonu. Do Niemiec przeniósł się z kontuzją pachwiny, która choć leczona już wówczas blisko dwa miesiące, przedłużyła się nieoczekiwanie o ponad drugie tyle. W związku z takim rozwojem sytuacji, nastolatek zadebiutował w drużynie popularnych „Die Bullen” dopiero 13 kwietnia, wchodząc na boisko z ławki rezerwowych w ostatniej minucie spotkania.
Mimo tak niefortunnego obrotu zdarzeń dla angielskiego skrzydłowego, występy zawodnika na treningach drużyny musiały wywrzeć jak najbardziej odpowiednie wrażenie na sztabie szkoleniowym klubu z Lipska skoro działacze „Byków” chcą, by Smith Rowe powrócił na ich stadion również w przyszłym sezonie. Co tym bardziej zaskakujące, zainteresowanych utalentowanym piłkarzem ma być nawet znacznie więcej.
- Emile na dniach na pewno wystąpi w pierwszym składzie. Trenował cały tydzień, stając się naszą kolejną opcją w ataku. Pokazał na treningach, dlaczego się nim zainteresowaliśmy. Jest mieszanką fizycznego, szybkiego i posiadającego świetną technikę strzału piłkarza – wypowiedział się na temat gracza szkoleniowiec RB.
Zdaniem football.london, menedżer Arsenalu, Unai Emery, ani myśli jednak o sprzedaży swojego ulubieńca. Hiszpański trener wielokrotnie chwalił Anglika za bardzo dobre występy w fazie grupowej Ligi Europy, gdzie zdobywał gole z Qarabağiem Ağdam oraz Worskłą Połtawa i nie zamierza wypożyczać piłkarza z opcją wykupu do żadnego klubu. W grę mogą wchodzić jedynie zwykłe, okresowe transakcje.
Emile Smith Rowe wystąpił w tym sezonie w sześciu oficjalnych meczach „The Gunners”, strzelając w nich trzy bramki. W kadrze U-23 klubu zagrał pięciokrotnie, również zdobywając trzy gole. Wychowanek „Armat” występił dotychczas w czterech kategoriach wiekowych młodzieżowej reprezentacji Anglii – U-16, U-17, U-18 i U-19 – rozgrywając dla „Synów Albionu” w sumie 16 spotkań, w których udało mu się trafić do siatki trzykrotnie.