Były piłkarz „Los Blancos” w listopadzie zeszłego roku przejął schedę po Julenie Lopeteguim i poprowadził zespół w 32 meczach, po czym zastąpił go Zinédine Zidane. Już wtedy pojawiały się doniesienia, jakoby dyrekcja klubu zaoferowała 43-latkowi pozostanie. Wtedy nikt nie przypuszczał, że istotnie skorzysta on z tej propozycji.
Niespodziewanie 11 listopada Santiago Solari był obecny na otwarciu kolejnego roku akademickiego w Europejskim Uniwersytecie Realu Madryt i wystąpił tam w roli ambasadora „Królewskich”. Tym samym należy oczekiwać, że to będzie jego nowa funkcja na Estadio Santiago Bernabéu.
„Marca” z kolei donosi, że były szkoleniowiec rezerw madryckiej ekipy nie tak dawno pojawił się na meczu Ligi Mistrzów z Galatasaray i wydaje się, że na ten moment pozostanie on w stolicy Hiszpanii. Z tego miejsca Solari będzie miał za zadanie reprezentować klub i tylko od niego samego zależy, na czym konkretnie się skupi. Niemniej już teraz można przypuszczać, że Real Madryt będzie od niego wymagał uczestnictwa w wydarzeniach takich jak to z 11 listopada.
Wcześniej wydawało się, że Argentyńczyk wróci do pracy na ławce trenerskiej, a jego zatrudnienie rozważały Celta Vigo oraz Leganés. Stało się jednak inaczej i po ośmiu miesiącach 43-latek pracuje ponownie na Estadio Santiago Bernabéu.