Souness: Mogłem sprowadzić tych graczy znanych z United

fot. Transfery.info
Dawid Kurowski
Źródło: Mirror

Graeme Souness opowiedział jakich piłkarzy mógł kupić do Liverpoolu, gdy prowadził ten klub na początku lat dziewięćdziesiątych.

Były zawodnik, który po zakończeniu kariery zajmował się trenowaniem, a obecnie współpracuje ze stacją telewizyjną „Sky Sports” opowiedział o swoim pobycie w Liverpoolu. Jak się okazuje, za jego kadencji do „The Reds” mogło się przenieść dwóch graczy, którzy później odnieśli spore sukcesy w Manchesterze United.

- Ron Yeates, ówczesny szef skautingu w Liverpoolu, przyszedł do mnie i powiedział, że w Danii jest pewien młody bramkarz, Peter Schmeichel. Zapewnił, że jest on fanem Liverpoolu i z chęcią przyjedzie na własny koszt, opłaci sobie hotel, byleby tylko mieć możliwość potrenowania z nami.

- Próbowałem wówczas zastąpić Bruce’a Grobbelaara i to przysparzało mi trochę kłopotów, ale chwilę wcześniej zakontraktowaliśmy młodego Davida Jamesa. Pomyślałem, że mogę się obejść bez kolejnego młodego bramkarza.

- Kolejnym, którego przegapiłem, był Eric Cantona. Graliśmy w domu z Auxerre i po meczu przyszedł mnie odwiedzić Michel Platini. Powiedział, że ma dla mnie zawodnika, który sprawia problemy wychowawcze, ale jest świetny graczem.

- Chodziło o Cantonę, ale odpowiedziałem, że ostatnią rzeczą jakiej potrzebuję jest kolejny trudny piłkarz. Nie chciałem więcej kłopotów. Stwierdziłem, że poszukam kogoś innego i podziękowałem.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Gonçalo Feio zaskoczył. Powrót do składu Legii Warszawa po prawie trzech miesiącach [OFICJALNIE] Ekstraklasy: Składy na mecz Lech Poznań - Legia Warszawa. Stawka nie jest większa niż złoto [OFICJALNIE] Śląsk Wrocław finalizuje wyczekiwany transfer. Sprawdzony kierunek Michał Probierz z ważną misją dla gracza z Ekstraklasy na EURO 2024. „Toczymy dyskusję” OFICJALNIE: Poznaliśmy drugiego spadkowicza Ekstraklasy w sezonie 2023/2024 Carlo Ancelotti znowu to zrobił. Kultowe cygaro poszło w ruch [WIDEO] Z wielkiego transferu nici?! Lech Poznań mógł przegapić okazję

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy