Wydawało się, że oficjalne potwierdzenie transferu Nathana do ekipy „The Blues” jest już tylko kwestią czasu. 19-latek przebywał w tym tygodniu w Londynie, gdzie przeszedł testy medyczne i był bardzo blisko zaakceptowania warunków umowy z angielskim zespołem.
Na opóźnienie wszystkich formalności lub też ewentualne niepowodzenie transakcji może wpłynąć różnica zdań, która wynikła pomiędzy agentem zawodnika a jego klubem. Atlético Paranaense twierdzi, że ma możliwość automatycznego przedłużenia kontraktu Brazylijczyka o dwa lata po wygaśnięciu poprzedniego porozumienia (umowa Nathana zakończyła się w marcu). Innego zdania jest natomiast José Carlos de Souza, ojciec i zarazem agent piłkarza, który uważa, że jego syn może swobodnie negocjować z drużynami zainteresowanymi jego pozyskaniem.
Cała sprawa może zakończyć się w sądzie. Chelsea chce dojść do kompromisu z działaczami Atlético i zamierza zapłacić za kartę zawodniczą Nathana 7,6 miliona euro.
Spokojny o powodzenia całej operacji jest menadżer ekipy ze Stamford Bridge, José Mourinho.
- Nie mam obaw co do powodzenia tej transakcji. Żadnych. Długo śledziliśmy jego rozwój i mamy pewność, że w przyszłości będzie wartościowym piłkarzem. Pomogę mu zostać zawodnikiem Chelsea – powiedział Portugalczyk.