Utalentowany skrzydłowy wywołał w ostatnim czasie olbrzymie zamieszanie na krajowym rynku transferowym po tym, jak postanowił wziąć sprawy we własne ręce w kwestii przedwczesnego zakończenia współpracy ze Standardem Liège poprzez wykorzystanie „Prawa 78”.
Wspomniany przepis umożliwia rozwiązanie umowy z pracodawcą pod warunkiem wypłacenia mu wynagrodzenia, które miałoby się otrzymać do końca obowiązującego porozumienia.
20-latek postanowił wykorzystać go przeciwko macierzystemu klubowi, ponieważ ten, po dobrym debiutanckim sezonie w jego wykonaniu, nie palił się do podjęcia z nim rozmów w kwestii przedłużenia kontraktu na lepszych warunkach finansowych.
Z zaistniałego faktu postanowili skorzystać ligowi konkurenci „Czerwonych”, z których najbardziej kuszącą propozycję młodemu zawodnikowi przedstawił Royal Antwerp.
Jednocześnie „Wielcy Starzy” nie byli skłonni sprostać oczekiwaniom ekipy ze Stade Maurice Dufrasne i oferowali za niego 4,5 miliona euro. Z kolei Standard Liège liczył na ponad dwukrotnie wyższy zarobek z tytułu rozstania z Michelem-Ange Balikwishą.
Podjęte kroki przez młodzieżowego reprezentanta Belgii skłoniły jednak „Czerwonych” do obniżenia oczekiwań, bo w oczy zajrzało im widmo utraty gracza na zasadzie wolnego transferu, ponieważ jego zarobki nie były na tyle duże, aby ten rzeczywiście nie skorzystał ze wspomnianego „Prawa 78”.
W związku z tym oba zainteresowane kluby osiągnęły ostateczne porozumienie na poziomie 6 milionów euro, co oznacza dokonanie największej transakcji w historii Royal Antwerp, które do tej pory najwięcej wydało na Bensona Manuela (3 miliony euro).
Z kolei sam 20-latek podpisze z nowym pracodawcą kontrakt do 30 czerwca 2026 roku po przejściu obligatoryjnych testów medycznych.
Balikwisha rozstaje się z „Czerwonymi” po 40 rozegranych meczach, w których zdobył dziewięć bramek oraz zanotował cztery asysty.