Stekelenburg ma 37 lat i szykuje się na nowy klub

fot. Maarten Stekelenburg [Instagram]
Paweł Machitko
Źródło: Voetbal International

Maarten Stekelenburg odchodzi z Evertonu, gdyż wygasa jego kontrakt, który nie zostanie przedłużony.

Jak sam przyznaje, czas na powrót do ojczyzny po dziewięciu latach gry we Włoszech, Francji i Anglii.

- Jestem w czwartym i ostatnim sezonie w Evertonie, ponieważ mój kontrakt wygasa. Mogę mieć 37 lat, ale od dawna nie czułem się tak wysportowany. Nie ma mowy o rezygnacji z gry. Teraz chodzi nie tylko o mnie, ale też o moją rodzinę. Grałem w zagranicznych klubach przez dziewięć lat. Jasne, z różnym powodzeniem, ale czy powinienem pozostać w Ajaksie? To byłoby zbyt łatwe - powiedział w rozmowie z "Voetbal International".

- Transfer do Romy nastąpił w idealnym momencie i wszystko było w porządku, ale nie możesz mieć wszystkiego pod kontrolą. Moje urazy też nie pomogły.

- Nauczyłem się wiele podczas ostatnich lat, ale teraz nadszedł czas powrotu do Holandii. Przekonamy się, czy trafi się coś pięknego.

Jak informują holenderskie media, doświadczonym bramkarzem już interesuje się Sparta Rotterdam, ale niewykluczone, że wkrótce pojawią się kolejne propozycje.

Stekelenburg jest wychowankiem Ajaksu, z którego odszedł dopiero w 2011 roku. Kolejnymi jego klubami były AS Roma, Fulham, AS Monaco, Southampton i Everton. 58-krotny reprezentant Holandii często pełnił tylko funkcję rezerwowego, ale zdążył uzbierać 55 meczów w Premier League i 48 spotkań w Serie A. W Ligue 1 zagrał raz.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Thiago Silva znalazł nowy klub. Plan na grę po 41. urodzinach Marek Papszun kompletuje sztab przed hitowym powrotem. Tuż-tuż! Raków Częstochowa ma wielkiego faworyta do zastąpienia Dawida Szwargi. Trwają namowy! OFICJALNIE: Dawid Szwarga odchodzi z Rakowa Częstochowa Łukasz Piszczek łączony z czołowym polskim klubem?! Dziennikarz odpowiada Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań? „Świetnie wygląda” José Mourinho marzy o sensacyjnym powrocie

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy