Obrońca Crystal Palace ma za sobą bardzo udany sezon, a Ole Gunnar Solskjær uznał, że jest on już gotowy na grę w silniejszym zespole. Tego lata młodzieżowy reprezentant Anglii jest jednym z priorytetów menedżera Manchesteru United, ale do tej pory walka o sprowadzenie gracza na Old Trafford nie była zbyt łatwa.
Wcześniej „Czerwone Diabły” zgłosiły się z ofertą w wysokości 40 milionów funtów, lecz nie przekonała to „The Glaziers” do oddania swojej gwiazdy. Londyńczycy dali jasno do zrozumienia, że nie czują potrzeby sprzedawania 21-latka i zrobią tego, dopóki na stole nie pojawi się co najmniej 50 milionów funtów. Taka postawa skłoniła działaczy z Old Trafford do złożenia nowej oferty.
„Sky Sports” uważnie przygląda się sytuacji i informuje, że najnowsza propozycja opiewa na 35 milionów funtów. Jest to co prawda niższa kwota niż ta zaproponowana wcześniej, ale dojść mogą do niej bonusy o łącznej wartości 15 milionów funtów. Razem dałoby to 50 milionów, które żąda Crystal Palace.
Londyńczycy odrzucili jednak także tę propozycję, ponieważ uznali, że wolą być pewni konkretnego zarobku, nawet kosztem kuszących premii za dalsze osiągnięcia gracza. Dobrą wiadomością dla Manchesteru United jest jednak to, iż Crystal Palace jest otwarte na małe ustępstwa i zadowoli się nawet sumą 45 milionów, ale płatnych z góry.
United szykuje kolejną ofertę, ale dostrzega, że trudno będzie wynegocjować naprawdę korzystne warunki. „Orły” nie mają konieczności oddawania swojego gracza, zwłaszcza że jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez trzy lata. Ponadto sam piłkarz także nie planuje naciskać na transfer i spokojnie czeka na rozwój negocjacji między klubami.