Z powodu problemów zdrowotnych w kadrze meczowej na spotkanie z Romą zabrakło Gianluigiego Buffona. Miejsce legendy światowej piłki zajął jego naturalny zmiennik, czyli Wojciech Szczęsny i spisywał się fenomenalnie. Polak zachował czyste konto, ratując przy tym „Starą Damę” w doliczonym czasie gry, gdy odbił piłkę w sytuacji sam na sam z Patrikiem Schickiem.
Według „La Gazzetty dello Sport” Polak dokonał cudu w bramce i jest w tej chwili przynajmniej na równi z Gianluigim Buffonem. Dziennikarze tej gazety wskazują również na fakt, że trzy punkty z takim rywalem mogą być bardzo ważne w rozstrzygającej fazie sezonu. Podkreślają także, że było to już ósme spotkanie „Starej Damy” z rzędu bez straty choćby jednej bramki.
„La Gazzetta dello Sport” i „Corriere dello Sport” przyznały Szczęsnemu za ten mecz notę 7,5. Na podobną ocenę według tego drugiego zasłużył jedynie Miralem Pjanić. Natomiast „Tuttosport” uznało, że Polak był najlepszym graczem na boisku, przyznając mu notę 8.
We wszystkich mediach oprócz interwencji po strzale Schicka, która była najefektowniejsza, bo miała miejsce w ostatnich minutach meczu, zwraca się uwagę na jeszcze jedną sytuację. W pierwszej połowie Diego Perotti znakomicie dośrodkował do Stephana El Shaarawy’ego, jednak uderzenie z kilku metrów zablokował Wojciech Szczęsny i obronił prowadzenie swojego zespołu.